Sobota, 5 lipca 2008Kategoria Babcia, rodzice, Sam
km: | 64.30 | km teren: | 9.00 | czas: | 03:48 | km/h: | 16.92 |
Miało być z dzieckami ale stabilny deszcz, jaki zastano rano za oknem, spowodował, że dałem chłopakom wolne. Kiedy wyciągałem bajka z piwnicy zszedł tam sąsiad, który myślą, mową uczynkiem i zachowaniem starał się dać mi do zrozumienia, że leje, i że jestem idiotą. Etam.
Pojechałem do Leroy Marlin, gdzie odebrałem zamówione przedmioty w postaci pociętych płyt OSB i wykładziny, załadowałem tym samochód teścia, odmówiłem propozycji udania się do babci z nim, i udałem się w drogę nieco inną trasą niż zazwyczaj, ale za to w strugach deszczu. Trasa bardzo krajowa, co zgrabnie podkreślały setki kałuż na całej jej długości. Kałuże takie dają się we znaki zdecydowanie bardziej, niż deszcz. Przestało padać, kiedy byłem parę kilometrów od babci. No ba.
U babci, jak to u babci - barakowe prace remontowe, przy użyciu m.in. płyt OSB.Pa to.
To taki o, co mnie zasłania, to nie upieprzony obiektyw, czy coś tam. To pył, który towarzyszył mi cały dzień. PYŁ, DUST!!! I właśnie stąd mam pylicę.
Potem obiad i powrót. Bez deszczu ale z niepewnością, bo chmury jeszcze nie wiedziały, co ze sobą zrobić.
Z czasem jednak znudziły się i zaczęły się rozchodzić.
Zmęczony. Nie jazdą ale tym pyłem.
Pojechałem do Leroy Marlin, gdzie odebrałem zamówione przedmioty w postaci pociętych płyt OSB i wykładziny, załadowałem tym samochód teścia, odmówiłem propozycji udania się do babci z nim, i udałem się w drogę nieco inną trasą niż zazwyczaj, ale za to w strugach deszczu. Trasa bardzo krajowa, co zgrabnie podkreślały setki kałuż na całej jej długości. Kałuże takie dają się we znaki zdecydowanie bardziej, niż deszcz. Przestało padać, kiedy byłem parę kilometrów od babci. No ba.
U babci, jak to u babci - barakowe prace remontowe, przy użyciu m.in. płyt OSB.Pa to.
To taki o, co mnie zasłania, to nie upieprzony obiektyw, czy coś tam. To pył, który towarzyszył mi cały dzień. PYŁ, DUST!!! I właśnie stąd mam pylicę.
Potem obiad i powrót. Bez deszczu ale z niepewnością, bo chmury jeszcze nie wiedziały, co ze sobą zrobić.
Z czasem jednak znudziły się i zaczęły się rozchodzić.
Zmęczony. Nie jazdą ale tym pyłem.