Niedziela, 10 maja 2009Kategoria Babcia, rodzice
km: | 31.70 | km teren: | 5.00 | czas: | 02:01 | km/h: | 15.72 |
Dziś międzynarodowi goście odwiedzili nas w Kisielowie, więc powrót do domu wieczorny i leniwy. Cały czas po okolicy chodziły burze, co nas nie poganiało bynajmniej. Burze wyczyściły powietrze i chyba pierwszy raz z Kisielowa widzieliśmy Skrzyczne.
Państwo tego oczywiście nie widzą, bo aparat bardzo słabym jest, ale macie moje słowo honoru, że pomiędzy Czuplem a Równicą jest Skrzyczne jak byk.
W okolicach Jaworza deszcz nas dopadł. Ale jakiś taki sympatyczny był.
Wyprodukował kilka tęcz, których pewnie też nie będzie widać.
No. I to by było na tyle na jakiś czas, bo przez najbliższe parę tygodni mam niewielkie szanse wsiąść na rower.
Bardzo uprzejmie mi z tego powodu przykro.
I'll be back...
Czupel, Skrzyczne, Równica© bezo
Państwo tego oczywiście nie widzą, bo aparat bardzo słabym jest, ale macie moje słowo honoru, że pomiędzy Czuplem a Równicą jest Skrzyczne jak byk.
W okolicach Jaworza deszcz nas dopadł. Ale jakiś taki sympatyczny był.
Wyprodukował kilka tęcz, których pewnie też nie będzie widać.
Rainbow© bezo
No. I to by było na tyle na jakiś czas, bo przez najbliższe parę tygodni mam niewielkie szanse wsiąść na rower.
Bardzo uprzejmie mi z tego powodu przykro.
I'll be back...