to nie jestblog rowerowy

informacje

Tak jeżdżę:

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bezo.bikestats.pl

linki

Środa, 29 lipca 2009Kategoria Spacerniak, Z dzieckami
km:23.80km teren:5.00 czas:01:27km/h:16.41
No może nie tak dokońca rozjechałem. Nie całkiem w każdym razie.
Bo tak. Jedziemy sobie do lotniska. Patrząc z naszej perspektywy jest tak: ulica-krawężnik-droga rowerowa-chodnik. Częściowo rowerówką, częściowo chodnikiem idą trzy panie. Niunie w zasadzie, takie w stylu Joli Rutowicz trochę. Po krawężniku zaś posuwa w naszym kierunku dziarski dwulatek, więzami krwi ewidentnie powiązany z jedną z niuń. Ulicą zapyla auto. Niunie przywołują chłopczyka wzrokiem, zawołaniem ale nie czynem, bo po kiego, tak? Jedziemy wolniuteńko, jak cholera czekając, aż panienki zwiną potomka z pola rażenia. Będąc metr od chłopczyka i metr od niuń, rzucam okiem na panienki, żeby wiele mówiącym spojrzeniem nakłonić je do działania. Ten mój rzut okiem natychmiast wykorzystuje chłopczyk, żeby rzucić mi się pod koło. Jako że jest szybki - wygrywa. Wygrywa oraz płacze. Mama zgarnia go z podłoża i tuli do opalonej piersi. Stoję i czekam aż zacznie coś z chłopca wyciekać. Nie wycieka, więc pytam, czy jest oki. Panie obmacują i mówią, że oki. Ech... Nie bluzgałem, bo i po co.
Acha - byliśmy w Jaworzu. Gdzieś w lesie :)

k o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iecna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Serwis pogodowy IMGW
 Aktualna pogoda         »» Prognoza
© IMGW : www.pogodynka.pl

kategorie bloga

szukaj

archiwum