Czwartek, 3 września 2009Kategoria Spacerniak
km: | 41.30 | km teren: | 0.00 | czas: | 02:34 | km/h: | 16.09 |
Kiesielów - Brenna - Kisielów.
Można się było spodziewać, że Brenna po sezonie, to zgoła inna Brenna, niż ta w sezonie.

Nie jest to miejsce dla ludzi z fobiami.
Nie mam fobii więc pustka mnie cieszy :)

Zresztą Brenna martwa nie jest. Jakoś niedawno postawiono tam nowy park linowy. Dość imponujący.

Najwyższy poziom jest 15 metrów nad ziemią, a to robi wrażenie.
Nas jednak najbardziej ujęło oznakowanie tras na ściance wsponaczkowej.

Pojechaliśmy niespiesznie w tę i nazad napawając się urokiem okolicy, łagodną pogodą i brakiem tłumów (chyba jednak mam jakąś fobię społeczną, jak tak na ten brak ludzi wciąż zwracam uwagę).

A od jutra do poniedziałku - Jura :)
Można się było spodziewać, że Brenna po sezonie, to zgoła inna Brenna, niż ta w sezonie.

Brenna po sezonie© bezo
Nie jest to miejsce dla ludzi z fobiami.
Nie mam fobii więc pustka mnie cieszy :)

Widz© bezo
Zresztą Brenna martwa nie jest. Jakoś niedawno postawiono tam nowy park linowy. Dość imponujący.

Park linowy© bezo
Najwyższy poziom jest 15 metrów nad ziemią, a to robi wrażenie.
Nas jednak najbardziej ujęło oznakowanie tras na ściance wsponaczkowej.

Drogowskazy parkowo-linowe© bezo
Pojechaliśmy niespiesznie w tę i nazad napawając się urokiem okolicy, łagodną pogodą i brakiem tłumów (chyba jednak mam jakąś fobię społeczną, jak tak na ten brak ludzi wciąż zwracam uwagę).

W trasie między Brenną a Kisielowem© bezo
A od jutra do poniedziałku - Jura :)