Niedziela, 15 lipca 2007Kategoria Szczytowanie, Z dzieckami
km: | 20.20 | km teren: | 10.00 | czas: | 01:40 | km/h: | 12.12 |
Dom - Błonia - Kozia Góra (686) - Bystra - i powrót do domu.
Upał taki, że ojacie ale narzekań nie będzie, bo narzeka to się na słotę deszcz i zawieruchę. Pojechaliśmy zatem na pifko na Kozią.
Tzn. bajka i ja na pifko a dziecka na Nestea. Potem w dół jak wiatr do Bystrej ale po drodze troszkę mi się dziura zrobiła.
Miałem ofkoz zapasową dętkę ale z wielkim zdziwieniem stwierdziłem, że jest do dupy, bo ma wentylek o idiotycznej średnicy. Tak więc przy pomocy zestawu Mały Majsterkowicz przystąpiono do łatanka.
Łatano, klejono, pompowano itd. a w tym czasie po okolicy hasały se radośnie duchi.
A autoflash w aparacie czynił cuda :)
Upał taki, że ojacie ale narzekań nie będzie, bo narzeka to się na słotę deszcz i zawieruchę. Pojechaliśmy zatem na pifko na Kozią.
Tzn. bajka i ja na pifko a dziecka na Nestea. Potem w dół jak wiatr do Bystrej ale po drodze troszkę mi się dziura zrobiła.
Miałem ofkoz zapasową dętkę ale z wielkim zdziwieniem stwierdziłem, że jest do dupy, bo ma wentylek o idiotycznej średnicy. Tak więc przy pomocy zestawu Mały Majsterkowicz przystąpiono do łatanka.
Łatano, klejono, pompowano itd. a w tym czasie po okolicy hasały se radośnie duchi.
A autoflash w aparacie czynił cuda :)