Niedziela, 5 sierpnia 2007Kategoria Z dzieckami, Spacerniak, Babcia, rodzice
km: | 107.40 | km teren: | 15.00 | czas: | 06:23 | km/h: | 16.83 |
Dom - Wapienica - Jaworze Średnie - Jaworze Nałęże - Górki Wielkie - Czarny Las - Nierodzim - Ustroń - Wisła Czarne - Ustroń, Nierodzim - Kisielów - Babcia - i nazad (bez przejazdu przez Ustroń i Wisłę ofkoz) - Dom.
Zasadniczo chodziło o to, żeby znów stówkę zrobić. Tym razem z bajkom i większą (bo starszą) połową dzieci.
Mieliśmy jechać do daczy Kaczyńskiego ale przypomniało nam się, że go nie lubimy i dojechaliśmy tylko nad zaporę.
Strasznie tam zielono.
Ale tak naprawdę zielono.
Serio.
Pobujałem się z dzieckiem na takiej huśtawce nad Wisłą.
Za co przyszedł pan i szczuł nas żmijką.
Ale ja nie o tym. Chciałem się politycznie wyrazić i rzec, że władze Wisły są słabe. Do dupy wręcz. Bo one, te władze, robią wiele, żeby doprowadzić do otwartej wojny między roweziarzami a piechurami. Ze względu na olbrzymią przewagę pieszych w tamtym rejonie, mamy przesrane.
Chodzi zasadniczo o współużytkowanie ciagów komunikacyjnych. Znaczy się jest trasa (Wiślana Trasa Rowerowa detalicznie, część rowerostrady z Wiednia), która biegnie tymi rozmaitymi bulwarami wiślańskimi. Nieno oznaczona jest pięknie. Na co drugim słupie pełno jest znaków tajemnych i run, mówiących o tym, że każden jeden rowerzysta na owym bulwarze jest w zasadzie u siebie. Problem w tym, że w czytaniu tych tajemnych znaków wyszkoleni są rowerzyści, natomiast piesi nawet nie omiatają ich wzrokiem. I tak statystycznie, średnio, mniej-więcej 100 % pieszych, jest silnie wkurwiona na rowerzystów, i każdego jednego obrzuca złymi słowami, nienawistnym spojrzeniem, lub urokiem. Bo w niedalekim Ustroniu władza na bulwarach maznęła linię, narysowała parę znaków na glebie, i zasadniczo piesi i roweziarze w drogę sobie nie wchodzą. Ale w Wiśle nichuja. Nie będą przecież bazgrali po chodnikach tylko po to, żeby jakichś tam rozruchów nie było. Nosz władzo Wisły... nosz kurwa władzy mać... toż takie rzeczy, to są normalne. Te malunki w sensie. To się sprawdza nie tylko w Ustroniu ale w paru innych miejscach na świecie też. Nawet w Warszawie. Serio.
Uch.
Aha - jeszcze jedno. Jak już jest ta ścieżka rowerowa a na jej drodze pojawia się ulica, to wypadałoby w tym miejscu zrobić jakieś przejście, co nie? Czy choćby znak dla kierowców. To tak nie działa, że jest ścieżka, potem jej nie ma, a potem znów jest. Bo łatwiej zrobić "nie ma" niż kombinować cokolwiek z ulicą. Albo władza zainwestuje w zajebiście działająca służbę medyczną i cmentarze, albo w dobrze oznakowane ścieżki i chodniki, i konsekwencję w ich prowadzeniu. Nie wystarczy mieć Małysza, żeby było git. Zresztą Małysz też z Wisły spieprza ale to inna historyjka.
ERGO - władze Wisły są naprawdę słabe.
A jak już się przebiliśmy przez te Ustronia i Wisły w te i nazad, to nasunęła mi się taka refleksja, pytanie takie, na które mogłem kiedyś znać odpowiedź - co takiego fajnego jest w miejscowościach wypoczynkowych w środku sezonu? He?
Droga wylotowa z Ustronia (część Wiślanej Trasy Rowerowej jak najbardziej).
Marne to. A wczoraj byliśmy tam. O tam daleko :)
Zasadniczo chodziło o to, żeby znów stówkę zrobić. Tym razem z bajkom i większą (bo starszą) połową dzieci.
Mieliśmy jechać do daczy Kaczyńskiego ale przypomniało nam się, że go nie lubimy i dojechaliśmy tylko nad zaporę.
Strasznie tam zielono.
Ale tak naprawdę zielono.
Serio.
Pobujałem się z dzieckiem na takiej huśtawce nad Wisłą.
Za co przyszedł pan i szczuł nas żmijką.
Ale ja nie o tym. Chciałem się politycznie wyrazić i rzec, że władze Wisły są słabe. Do dupy wręcz. Bo one, te władze, robią wiele, żeby doprowadzić do otwartej wojny między roweziarzami a piechurami. Ze względu na olbrzymią przewagę pieszych w tamtym rejonie, mamy przesrane.
Chodzi zasadniczo o współużytkowanie ciagów komunikacyjnych. Znaczy się jest trasa (Wiślana Trasa Rowerowa detalicznie, część rowerostrady z Wiednia), która biegnie tymi rozmaitymi bulwarami wiślańskimi. Nieno oznaczona jest pięknie. Na co drugim słupie pełno jest znaków tajemnych i run, mówiących o tym, że każden jeden rowerzysta na owym bulwarze jest w zasadzie u siebie. Problem w tym, że w czytaniu tych tajemnych znaków wyszkoleni są rowerzyści, natomiast piesi nawet nie omiatają ich wzrokiem. I tak statystycznie, średnio, mniej-więcej 100 % pieszych, jest silnie wkurwiona na rowerzystów, i każdego jednego obrzuca złymi słowami, nienawistnym spojrzeniem, lub urokiem. Bo w niedalekim Ustroniu władza na bulwarach maznęła linię, narysowała parę znaków na glebie, i zasadniczo piesi i roweziarze w drogę sobie nie wchodzą. Ale w Wiśle nichuja. Nie będą przecież bazgrali po chodnikach tylko po to, żeby jakichś tam rozruchów nie było. Nosz władzo Wisły... nosz kurwa władzy mać... toż takie rzeczy, to są normalne. Te malunki w sensie. To się sprawdza nie tylko w Ustroniu ale w paru innych miejscach na świecie też. Nawet w Warszawie. Serio.
Uch.
Aha - jeszcze jedno. Jak już jest ta ścieżka rowerowa a na jej drodze pojawia się ulica, to wypadałoby w tym miejscu zrobić jakieś przejście, co nie? Czy choćby znak dla kierowców. To tak nie działa, że jest ścieżka, potem jej nie ma, a potem znów jest. Bo łatwiej zrobić "nie ma" niż kombinować cokolwiek z ulicą. Albo władza zainwestuje w zajebiście działająca służbę medyczną i cmentarze, albo w dobrze oznakowane ścieżki i chodniki, i konsekwencję w ich prowadzeniu. Nie wystarczy mieć Małysza, żeby było git. Zresztą Małysz też z Wisły spieprza ale to inna historyjka.
ERGO - władze Wisły są naprawdę słabe.
A jak już się przebiliśmy przez te Ustronia i Wisły w te i nazad, to nasunęła mi się taka refleksja, pytanie takie, na które mogłem kiedyś znać odpowiedź - co takiego fajnego jest w miejscowościach wypoczynkowych w środku sezonu? He?
Droga wylotowa z Ustronia (część Wiślanej Trasy Rowerowej jak najbardziej).
Marne to. A wczoraj byliśmy tam. O tam daleko :)
k o m e n t a r z e
Przekonałeś mnie, że Władze Wisły nie postępują właściwie. Martwi mnie, że chyba niewiele możemy z tym zrobić, to znaczy my, zwykli prości ludzie, obywatele Polski.
Borek - 20:42 piątek, 10 sierpnia 2007 | linkuj
Komentuj