Niedziela, 13 kwietnia 2008Kategoria Sam, Kręcenie się, Spacerniak
km: | 20.70 | km teren: | 6.00 | czas: | 01:32 | km/h: | 13.50 |
Dom - Sarni Stok - Wapienica - lotnisko - dom.
Taki tam ćwiczebny trip dla sprawdzenia nowego napędu, nowego licznika i starego bezo.
Jest tak, że przerzuctwo trza trochę doregulować i będzie miodzio. Licznik miodzio a bezo..? No cóż. Nie mam wątpliwości, że te ok. 10 kg dobrobytu, które mi się pojawiły, to nie jest w większości masa mięśniowa. Pięć miesięcy (PIĘĆ MIESIĘCY!!!) przerwy, to skandal i przyjdzie mi za to zapłacić hektolitrami potu. Pocieszające jest to, że nie jest AŻ tak źle, jak spodziewałem się, że będzie.
Weź no Bike'a się kuruj szybciej, bo taka jazda w pojedynkę, to trochę lipa.
Taki tam ćwiczebny trip dla sprawdzenia nowego napędu, nowego licznika i starego bezo.
Jest tak, że przerzuctwo trza trochę doregulować i będzie miodzio. Licznik miodzio a bezo..? No cóż. Nie mam wątpliwości, że te ok. 10 kg dobrobytu, które mi się pojawiły, to nie jest w większości masa mięśniowa. Pięć miesięcy (PIĘĆ MIESIĘCY!!!) przerwy, to skandal i przyjdzie mi za to zapłacić hektolitrami potu. Pocieszające jest to, że nie jest AŻ tak źle, jak spodziewałem się, że będzie.
Weź no Bike'a się kuruj szybciej, bo taka jazda w pojedynkę, to trochę lipa.