Czwartek, 8 maja 2008Kategoria Sam, Kręcenie się
km: | 12.50 | km teren: | 6.00 | czas: | 00:53 | km/h: | 14.15 |
Objazd nowych butów po Wapienicy.
Tych butów :)
Buty bardzo spoko. Pełną gębą się ucieszę, jak dojdą eSPeDy do nich. Może nawet jutro. Kto to wie? :)
Buty sruty. Wracam ja sobie spokojnym pędem drogą z lotnicha do domu i widzę zestaw trzech młodych matek z wózkami i dzieckami, które wyległy na spacer korzystając z przerwy w burzach. Słodkie - se myślę. W końcu mam dzieci, to wiem, co jest słodkie a co nie, prawda? No to te trzy zestawy przyszłości narodu idą sobie i zajmują cała szerokość drogi. To też spoko, bo to taka droga spacerowa, gdzie piesi mają pierwszeństwo przed rowerzystami, samochodami i czym tam jeszcze. Pierwszeństwo ale nie wyłączność. Jedna z pań obejrzała się, zobaczyła mnie i zrobiła mi miejsce na przejazd. Jak to w Bielsku - miło i bez nerw. No to odpuściłem hamula, żeby przesmyknąć się zwinnie. Pani robiąc mi miejsce jednocześnie wypuściła chłopczyka. Bo skoro już zrobiła miejsce dla mnie i tego Mondeo za mną, to po kiego ma jeszcze trzymać dziecko, co nie? I ten chłopczyk czym prędzej się w to wolne miejsce udał. Zuch. No to się wyjebałem hamując gwałtownie na wilgotnym asfalcie, niszcząc sobie dobre samopoczucie, portki przeciwdeszczowe i waląc łbem w twarde.
Kot jak widać był zdegustowany. Ja również, bo portek szkoda.
I ten... chyba sobie kask kupię. W końcu więcej takich przyszłości narodu widziałem w okolicy.
Tych butów :)
Buty bardzo spoko. Pełną gębą się ucieszę, jak dojdą eSPeDy do nich. Może nawet jutro. Kto to wie? :)
Buty sruty. Wracam ja sobie spokojnym pędem drogą z lotnicha do domu i widzę zestaw trzech młodych matek z wózkami i dzieckami, które wyległy na spacer korzystając z przerwy w burzach. Słodkie - se myślę. W końcu mam dzieci, to wiem, co jest słodkie a co nie, prawda? No to te trzy zestawy przyszłości narodu idą sobie i zajmują cała szerokość drogi. To też spoko, bo to taka droga spacerowa, gdzie piesi mają pierwszeństwo przed rowerzystami, samochodami i czym tam jeszcze. Pierwszeństwo ale nie wyłączność. Jedna z pań obejrzała się, zobaczyła mnie i zrobiła mi miejsce na przejazd. Jak to w Bielsku - miło i bez nerw. No to odpuściłem hamula, żeby przesmyknąć się zwinnie. Pani robiąc mi miejsce jednocześnie wypuściła chłopczyka. Bo skoro już zrobiła miejsce dla mnie i tego Mondeo za mną, to po kiego ma jeszcze trzymać dziecko, co nie? I ten chłopczyk czym prędzej się w to wolne miejsce udał. Zuch. No to się wyjebałem hamując gwałtownie na wilgotnym asfalcie, niszcząc sobie dobre samopoczucie, portki przeciwdeszczowe i waląc łbem w twarde.
Kot jak widać był zdegustowany. Ja również, bo portek szkoda.
I ten... chyba sobie kask kupię. W końcu więcej takich przyszłości narodu widziałem w okolicy.
k o m e n t a r z e
Teraz przypadkiem wróciłam do tego opisu...
Czy kota psychika doszła już do siebie po takim widoku? :D kosma100 - 10:26 sobota, 21 marca 2009 | linkuj
Czy kota psychika doszła już do siebie po takim widoku? :D kosma100 - 10:26 sobota, 21 marca 2009 | linkuj
Ja nie byłem na damce, ale dziękowałem rodzicom że mam długie nogi :D
A tak poza tym to szkoooda tych spodni. Kolano wiadomo, zasklepi się samo;) blase - 22:05 czwartek, 8 maja 2008 | linkuj
A tak poza tym to szkoooda tych spodni. Kolano wiadomo, zasklepi się samo;) blase - 22:05 czwartek, 8 maja 2008 | linkuj
Hahaha(przepraszam) Bezo jesteś miszcz! Zrobiłeś bęc w samych butach jeszcze bez(o) pedałów SPD :P
Jest nadzieja że w klikach będzie lepiej. Oby ;)
A tak poważnie, przyszłość narodu może być nieobliczalna tak samo jak przeszłość narodu i trzeba się z tym liczyć. Żartów nie ma.
Pech jakiś dzisiaj masowy, bo mnie spotkanie z glębą też dzisiaj zaskoczyło. U mnie przyczyną było zerwanie łańcucha w momencie ruszania spod świateł ;/
pozdr i udanych startów w espedach;) blase - 20:23 czwartek, 8 maja 2008 | linkuj
Jest nadzieja że w klikach będzie lepiej. Oby ;)
A tak poważnie, przyszłość narodu może być nieobliczalna tak samo jak przeszłość narodu i trzeba się z tym liczyć. Żartów nie ma.
Pech jakiś dzisiaj masowy, bo mnie spotkanie z glębą też dzisiaj zaskoczyło. U mnie przyczyną było zerwanie łańcucha w momencie ruszania spod świateł ;/
pozdr i udanych startów w espedach;) blase - 20:23 czwartek, 8 maja 2008 | linkuj
Kurcze nie ciekawie to wyglada :/ Ale mam nadzieje ze sie szybko zagoi, fajne buciki trzeba pomyslec o czyms podobnym Pozdrawiam ;)
wicio150 - 18:46 czwartek, 8 maja 2008 | linkuj
Komentuj