to nie jestblog rowerowy

informacje

Tak jeżdżę:

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bezo.bikestats.pl

linki

Niedziela, 25 maja 2008Kategoria Szczytowanie, Sam
km:55.60km teren:10.00 czas:03:40km/h:15.16
Dom - lotnisko - Wapienica - Jaworze Nałęże - Górki Wielkie - Brenna - Przełęcz Karkoszczonka (723 a w zeszłym roku była tabliczka 729, hmm...) - Szczyrk - Bystra - dom.
Mało tego jeżdżenia, bo w tygodniu tyrol (dla Bajki, to nawet dziś), potencjalny długi weekend zżarła mi praca, co to ją nawet lubię. I ten... no się przed ósmą dziś wybrałem, żeby wrócić bez nerw do domu przed Bajką, bo ona bezkluczowa trochę, gdyż jej klucze porwał gość, czyli Daga. Ale o tym później.
W zasadzie to nie miałem pojęcia dokąd chce mi się jechać. Chmury snujące się po szczytach niezbyt przecież wysokich gór, nie stanowiły jakiejś wyrafinowanej zachęty. No pato.

No to se jechałem mijając lasy, kury i coś tam jeszcze. O taki caravanserai mijałem.

Objaśniam Państwu, że to nie jest tak, że oni se z tymi budami na weekend przyjechali i relaksowo sobie marzną. O nie. To tam jest przez cały rok.
I jak już dojechałem do Brennej, co do niej nie miałem zamiaru dojeżdżać, to spodobał mi się widoczek. Trochę lipa z tym aparatem, ale daję słowo, że bardzo ładnie wygląda zieleń lasów na stokach, która skokowo przechodzi w coraz to jaśniejsze odcienie szarości.

Jazda rowerem mnie nie nudzi ale pomyślałem, że zamiast wracać tą samą trasą wczołgam się na Karkoszczonkę i wrócę przez Szczyrk. Trochę obawiałem się stanu trasy po deszczach i trochę zniechęcała mnie opcja wracania wśród szczyrkowskich turystów ale ba.
Jak zwykle aparatura tego nie oddaje ale było mokro, gliniaście momentami i tak sympatycznie bagiennie.

Dotarłem na przełęcz, wyskrobałem patyczkiem badziewie z butów, bo trochę się wkliknąć nie chciały, spróbowałem czy się wklikują, wstałem i zrobiłem zdjęcie dokumentujące zapadnięcie się przełęczy o 6 metrów. Bardzo dziwna historyjka.

W Szczyrku tylko jedna pani w audi A6 chciała mnie trochę zabić. Jechałem dość żwawo, ze 30 km/h, a pani chciała skręcić se w prawo. Wyprzedziła mnie więc i skręciła. Od razu. Widać nie miała tych 3 je****ch sekund. Ledwo przed nią wyhamowałem (objechać nie mogłem, bo jakiś inny turysta z samych Katowic zaczął wyprzedzanie, i nie bardzo chciałem dać mu się rozjechać. Tak więc wyhamowałem przed nowiutkim audi tej pani, poddałem pod wątpliwość jej iloraz inteligencji oraz wyraźnie zasugerowałem czym mogła zajmować się jej matka. Potem szybko spieprzyłem na wypadek, gdyby pani uznała moje sugestie za nietrafione oraz gdyby posiadała nerwowego męża bez karku. Spoko w sumie.
Teraz rzecz o gościach. Goście zawitali w ilości szt. 1 a miało ich być szt. 2. Sprawy rodzinne.
Daga miała bez przerwy siedzieć w teatrze i patrzeć na lalki a Piotr...
No właśnie. Piotr, to chłopiec, który ma marzenie, żeby zjechać sobie z Szyndzielni. Wjechać to niekoniecznie, może lepiej kolejką ale zjechać chętnie. Ja tam rozumiem jego brak zapału do wjeżdżania, bo rower, którym dysponuje, nie bardzo się do wspinaczki nadaje. Miałem nadzieję zrobić mu kilka zdjęć w akcji na naszym terenie ale nie wyszło, więc podprowadziłem mu foty z archiwum Picassowego.
Piotr jeździ czymś takim.

A czasami jeździ tak.

Taki jego monocykl kosztuje ok. 3,5 tys. ma grubaśną oponkę i hydraulicznego V-breaka, który służy do pionizowania urządzenia przy zjazdach. Mam nadzieję, że następnym razem nic mu nie wyskoczy i uda nam się wspólnie z tej Szyndzielni zjechać.
Muszę to zobaczyć :)

k o m e n t a r z e
Do pionizowania służy błędnik.
Hamulec w mono służy do odciążania nóg - polecam głównie emerytom. ;)
mors
- 22:09 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj
:) tekst jak zwykle klimatyczny :)
"Wybrakowany rower" - niezły. Podziwiam tego kto bryka (I to nieźle) na nim :)
Pozdrawiam :)
kosma100
- 07:55 czwartek, 29 maja 2008 | linkuj
Piotr twierdzi, że to banalnie proste ale mam wrażenie, że nie powinienem mu za bardzo ufać :)
bezo
- 09:45 poniedziałek, 26 maja 2008 | linkuj
Widzialem u mnie kilka razy takie jezdzace monocykle, przy najblizszej okazji mam zmiar sobie taki sprawic. Mozesz zapytac Piotra, czy nauka jazdy na takim pojezdzie to trudna sprawa?

Fajny tekst, pozdrawiam. (Piotra tez :)
benasek
- 20:51 niedziela, 25 maja 2008 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niema
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Serwis pogodowy IMGW
 Aktualna pogoda         »» Prognoza
© IMGW : www.pogodynka.pl

kategorie bloga

szukaj

archiwum